Forum Ogame Uni 11 Strona Główna
 Forum
¤  Forum Ogame Uni 11 Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Ogame Uni 11
Saints Uni 11
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Kawały, dowcipy...
Idź do strony 1, 2  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ogame Uni 11 Strona Główna -> Humor Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Kawały, dowcipy...
Autor Wiadomość
DrDirk
Administrator



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zabrze

PostWysłany: Nie 7:22, 23 Lip 2006    Temat postu: Kawały, dowcipy...
 
Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci,
patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne!
Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie,
futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu,
ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!

*************************************************************************

Mąż wraca do domu z pracy i zastaje żonę nagą.
- Dlaczego nie nałożysz nic na siebie?
- Przecież tyle razy ci mówiłam, że nie mam co na siebie włożyć!
Mąż otwiera szafę.
- A to co?! Jedna suknia, druga suknia, trzecia suknia, cześć Franek, czwarta suknia..

**************************************************************************

W domu wybuchł pożar. Żona z mężem wybiegli na ulicę czekając na straż pożarną.
- Nie ma tego złego... - Mówi zona. - Po raz pierwszy od dziesięciu lat wreszcie wyszliśmy gdzieś razem...

***************************************************************************

Syn pyta ojca:
- Czy to prawda, że w niektórych krajach Afryki mężczyzna nie zna swojej żony do momentu, aż się z nią ożeni?
- To się dzieje w każdym kraju, synu...

**************************************************************************

Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony:
- Co sobie pomyślałaś wczoraj, jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem?
- Jak przyszedłeś to go jeszcze nie miałeś.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Prymek
ex-saint



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grajewo

PostWysłany: Nie 10:52, 23 Lip 2006    Temat postu:
 
TONĄCY

Pewien człowiek wypadł za burtę ze swojej małej łódki i unosił się na wodzie gdy podpłynęła do niego większa łódź.

- Wskakuj, uratujemy cię - zawołali siedzący w niej ludzie.

- Nie - odpowiedział tonący - Bóg mnie uratuje.

Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy z kolejnymi łodziami gdy nadleciał helikopter.

- Przylecieliśmy by ratować cię - zawołał pilot.

- Nie, Bóg mnie uratuje - odpowiedział tonący.

Po utonięciu, kiedy tylko przekroczył barmy raju pobiegł do Jezusa.

- Pokładałem w Tobie nadzieję, a Ty pozwoliłeś mi utonąć - skarżył się.

- Daj mi spokój - odpowiedział Jezus - Przecież wysłałem ci na ratunek trzy łodzie i helikopter.

Dowcip przysłany przez Krystiana Szymczaka: [link widoczny dla zalogowanych]

* * * * *

WYKSZTAŁCENIE

Na posiedzeniu, wśród prfesorów, po wyborach prezydenckich '95:

"Wykształcenie to nie piwo - nie musi być pełne."

Dowcip nadesłany na konkurs przez Piotra Klabana: [link widoczny dla zalogowanych].

* * * * *

DŻDŻOWNICE
Spotykają się dwie dżdżownice.Jedna z nich mówi:

- Dzień dobry pani, czy zastałam pani męża?

-Niestety nie, chłopcy wyciągnęli go rano na ryby.

* * * * *

SUMIENIE
- Czy wiesz dlaczego Kwaśniewski mógł złożyć przysięgę prezydencką z czystym sumieniem?

- Nie.

- Bo nie było używane.

* * * * *

LAMPKI
- Mamo, mamo, lampki na choince się palą!

- Nie mówi się palą lecz świcą.

- O! Mamo, mamo, firanki się świecą!

* * * * *

DO NIEBA
Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:

- Kto z was chce iść do nieba?

Wszystkie dzieci podnoszą ręce tylko Jaś nie.

- A ty dlaczgo nie chcesz - pyta ksiądz.

- Bo obiecałem tacie, że po lekcjach wrócę do domu.

* * * * *

PO ŚLUBIE
Na zabawie chłopak ciągnie dziewczynę do łóżka. Ta opiera się mówiąc:

- Pójdę, ale dopiero po ślubie!

Chłopak daje je jej numer swojego telefonu i mówi:

- To zadzwoń do mnie jak już wyjdziesz za mąż.

* * * * *

OJCIEC
W szpitalu rozmowa salowej ze szczęśliwą matką nowonarodzonego dziecka:

- Na korytarzu już czeka tatuś pani dziecka z pięknymi kwiatami, czy go wpuścić? - pyta się salowa.

- Broń Boże, zaraz przyjdzie mój mąż!

* * * * *

NADZIEJA
Teściowa poprosiła zięcia, by zaprowadził ją do lekarza. Po wizycie zięć pyta doktora:

- Czy jest jakaś nadzieja?

- Niestety, to tylko grypa!

* * * * *

GODZINA
Chłopiec pyta policjanta o godzinę, a ten przez długi czas patrzy się na zegarek nic nie mówiąc.

- No która godzina panie policjancie - niecierpliwi się chłopiec.

- Nie poganiaj mnie, przecież nie tak łatwo podzeilić 15 na 41!

* * * * *

MARZENIA
Na bezludnej wyspie rozbitek wyciąga z oceanu piękną dziewczynę dryfującą na beczce.

- Jak długo już tu jesteś? - pyta dziewczyna.

- Dziesięć lat - odpowiada rozbitek.

- To wyciągnąwszy mnie na tej beczce spełnią się twoje marzenia - mówi zalotnie dziewczyna.

- Niemożliwe, to w tej beczce jest piwo?!

* * * * *

ZE MNĄ
Jaś pyta tatę:

- Tato, czy dzisiaj niania będzie spała z mną?

- Ze mną - poprawia go ojciec.

- Znowu z tobą! - złości się malec.

* * * * *

PREZENT
- Tato, jaki ci kupić prezent pod choinkę?

- Nic mi nie kupuj, nie mam pieniędzy!

* * * * *

RÓŻNICA
- Czy wiesz jaka jest różnica między ubikacją a szafą?

- Nie.

- Niestety, ale nie mogę zaprosić cię do mojego domu!

* * * * *

ZŁOTA RYBKA
Wybrali się na ryby chłop, robotnik i Lech Wałęsa. Zarzucili wędki tak niefortunnie, że poplątały się im żyłki, skutkiem czego wspólnie złowili złotą rybkę. Ta widząc, co się stało, mówi:

- Normalnie każdy z was miałby po trzy życzenia, a tak macie trylko po jednym.

- Ja mam wszystko - mówi chłop - mam dom, duże zbiory, ale co z tego skoro wszystko zjadają mi myszy. Zrób coś z tymi myszami!

- Masz tu taką małą myszkę, pójdź do domu i wypuść ją, a wyprowadzi ci wszystkie myszy z domu - mówi złota rybka.

- Ja też mam wszystko - mówi robotnik - mam mieszkanie, pracę, dobrą pensję, ale jak wracam do domu, to w kuchni znajduję masę karaluchów. Zrób coś z tymi karaluchami!

- Masz tu takiego małego karaluszka, pójdź do domu i wypuść go, a wyprowadzi ci wszystkie karaluchy z domu - radzi złota rybka i pyta się Lecha Wałęsy - a ty jakie masz życzenie?

- A ja poproszę takiego małego komunistę!

* * * * *

STRASZNY SEN
- Wiesz, miałem wczoraj straszny sen.

- A co ci się śniło?

- Śniło mi się, że jestem francuzem!

- I co w tym strasznego?

- Ja przecież nie znam żadnego słowa po francusku!...

* * * * *

NIE WIEM
Gospodin Jelcyn, Monsieur Mitterand i Premier Szwecji Ingvar Carlsson (Szwedzi nie stawiają Gospodin, Mr. czy jakich kolwiek innych wyrazów przed nazwiskiem) spotkali się w zeszłym roku i ucięli sobie pogawędkę na temat codziennych problemów.

- Wiecie, powiedział gospodin Jelcyn, mam 12 ochroniarzy i jeden z nich jest agentem CIA, a ja nie wiem który.

Wtedy odezwał się Mitterand - Ja mam 12 kochanek i jedna z nich jest niewierna, a ja nie wiem która.

Na koniec skarży się Carlsson - U mnie, w rządzie mam 12 ministrów i tylko jeden z nich jest wspaniały, a ja nie wiem który...


* * * * *

KOT
Dzisiejszy dowcip jest bardzo angielski (warto poznać ten język) stąd dodatkowe wyjaśnienia.

- Mamusiu, Mamusiu - pyta malec swą matkę - czy prawidłowe jest stwierdzenie "napoić (nawodnić) konia"?

- Tak mój drogi - odpowiada matka - a co teraz masz zamiar robić?

- Idę wydoić (wymleczyć) kota!

(zajrzyj do angielskiej wersji)

* * * * *

MYDEŁKO

Korespondencja pomiędzy obsługą jednego z hoteli w Londynie, a jego gościem.


Szanowna Pokjówko,
Proszę nie zostawiaj już więcej tych małych mydełek w mojej łazience jako że kupiłem sobie normalnej wielkości mydło kąpielowe Dial. Proszę wziąć tych sześć nieotwartych mydełek z półeczki pod apteczką i kolejne trzy z mydelniczki w kabinie z prysznicem. Zawadzają mi. Dziękuję,

J. Martin


Szanowny Pokoju 234,
Nie jestem twoją regularną pokojówką. Ona wróci jutro, w czwartek, po dniu wolnym od pracy. Wzięłam 3 mydełka hotelowe z mydelniczki jak prosiłeś. Tych 6 mydełek zabrałam z półeczki, aby ci nie zawadzały i położyłam na pojemnik na ręczniki papierowe, na wypadek gdybyś zmienił zdanie. Tak więc pozostały jedynie 3 mydełka, które przyniosłam dzisiaj, zgodnie z zaleceniami keirownictwa hotelu, aby zostawiać 3 mydełka dziennie. Mam nadzieję, że usatysfakcjonowałam pana.

Betty, Zastępująca Pokojówka


Szanowna Pokojówko - mam nadzieję, że jesteś moją regularną pokojówką.
Najwyraźniej Betty nie powiedziała ci o całej sprawie dotyczącej tych małych mydełek. Kiedy wróciłem do mojego pokoju dziś wieczorem zauważyłem, że dołożyłaś 3 mydełka Camay na półeczkę pod apteczką. Mam zamiar przebywać w tym hotelu dwa tygodnie, tak więc nabyłem własne mydło kąpielowe Dial i nie potrzebuję tych 6 mydełek Camay, które znajdują się na mojej półeczce. Zawadzają mi kiedy golę się, myję zęby itd. Proszę je zabrać.

J. Martin


Szanowny Panie Martin,
Ostatniej środy miałam dzień wolny i zastępująca mnie pokojówka, wedle danych nam przez dyrekcję instrukcji, zostawiła trzy hotelowe mydełka. Zabrałam z półki 6 mydełek, które ci zawadzały i włożyłam je do mydelniczki, gdzie było twoje mydło Dial. Dla twej wygody przełożyłam mydło Dial do apteczki. Nie wzięłam 3 zapasowych mydełek, znajdujących się zawsze w apteczce na wszelki wypadek, a co do których nie miałeś obiekcji zaglądając tam w ostatni poniedziałek. Proszę poinformować mnie jeśli mogę czymś jeszcze służyć.

Twoja regularna pokojówka,
Agnes


Szanowny Panie Martin,
Kierownik, Pan Preston, poinformował mnie dzisiaj rano, że dzwonił pan do niego wczoraj wieczorem skarżąc się na obsługę pokoju. Wyznaczyłam nową pokojówkę do pańskiego pokoju. Mam nadzieję, że przyjmie pan moje przeprosiny za zaistniałe niedogodności. Jeśli w przyszłości będzie pan miał jakieś uwagi proszę kontaktować się ze mną, bym mogła się nimi zająć osobiście. Telefon wewnętrzny nr 1020 między 8 rano i 5 po południu. Dziękuję.

Harriet Stone
Kierownik Personalny


Szanowna Pani Stone,
Niemożliwe jest dla mnie skontaktować się z panią albowiem wychodzę z hotelu o godzinie 7:45 rano i nie wracam wcześniej jak o 5:30 lub 6 wieczorem. Z tego też powodu dzwoniłem do pana Prestona zeszłego wieczoru. Pani była już nieosiągalna. Jedynie spytałem pana Prestona czy mógłby zrobić coś z tymi mydełkami. Nowa pokojówka, którą mi pani wyznaczyła, musiała dojść do wniosku, że jestem nowym gościem, jako że zostawiła mi kolejne 3 hotelowe mydełka w apteczce, oprócz regularnie zostawianych 3 mydełek w mydelniczce. Przez 5 dni pobytu tutaj uzbierałem już 24 mydełka. Dlaczego mi to robicie?

J. Martin


Szanowny Panie Martin,
Twoja pokojówka, Betty, została poinstruowana, by nie dostarczać już mydełek do twojego pokoju i by zabrać wszystkie zbędne. Jeśli będę mogła w czymkolwiek jeszcze pomóc proszę dzwonić pod wewnętrzny 1020 między 8 rano i 5 po południu. Dziękuję,

Harriet Stone,
Kierownik Personalny


Szanowny Panie Preston,
Moje kąpielowe mydło Dial zniknęło. Wszystkie mydła zostały zabrane z mojego pokoju razem z moim własnym mydłem kąpielowym Dial. Wróciłem wczoraj wieczorem i musiałem prosić gońca by przyniósł mi 4 mydełka Cashmere Bouquet.

J. Martin


Szanowny Panie Martin,
Poinformowałem naszą Kierowniczkę Personalną, Harriet Stone, o pańskim mydlanym problemie. Nie mogę zrozumieć dlaczego nie było w ogóle mydła w pana pokoju, jako że pokojówki są poinstruowane zostawiać 3 mydełka za każdym razem, kiedy sprzątają pokoje. Sytuacja ta będzie niezwłocznie wyjaśniona. Proszę przyjąć moje przeprosiny za zaistniały kłopot.

Andrew F. Preston
Kierownik


Szanowna Pani Stone,
Kto u diabła zostawił 54 mydełka Camay w moim pokoju? Wróciłem ostatniego wieczoru i znalazłem 54 mydełka. Nie chcę 54 mydełek Camay. Chcę do cholery moje kąpielowe mydło Dial. Czy zdaje sobie pani sprawę z tego, że mam tu 54 mydełka. A wszystko, czego chcę, to moje kąpielowe mydło Dial. Proszę oddać mi moje kąpielowe mydło Dial.

J. Martin


Szanowny Pnie Martin,
Skarżył się pan na zbyt dużą ilość mydła w pańskim pokoju, więc zabrałam wszystkie. Po tym poskarżył się pan pnau Prestonowi, że całe mydło zniknęło, więc osobiście je zwróciłam. 24 mydełka Camay, które wcześniej zostały zabrane i 3 mydełka Camay, które jest pan zobowiązany dostawać codziennie (sic). Nic nie wiem o 4 mydełkach Cashmere Bouquet. Najwidoczniej pana pokojówka, Betty, nie wiedziała, że już zwróciłam panu mydełka i też zostawiła 24 mydełka Camay wraz z 3 mydełkami Camay zostawianymi codziennie. Nie wiem jak wpadł pan na pomysł, że nasz hotel daje też kąpielowe mydło Dial. Udało mi się znaleźć dla pana kąpielowe mydło Ivory, które zostawiłam w pańskim pokoju wraz z pozostałymi mydełkami.

Harriet Stone
Kierownik Personalny


Szanowna Pani Stone,
Proszę zorientować się w moim ostatnim zestawieniu mydlanego inwentarza.

Jak do dzisiaj posiadam:
- Na półce pod apteczką - 18 mydełek Camay w czterech słupkach po 4 i jedenz 2.
- Na pojemniku na ręczniki papierowe - 11 mydełek Camay w 2 słupkach po 4 i jeden z 3.
- Na komódce w sypialni - 1 słupek z 3 mydełkami Cashmere Bouquet, 1 słupek z 4 mydłami kąpielowymi Ivory, 8 mydełek Camay w 2 słupkach po 4.
- W apteczce - 14 mydełek Camay w 3 słupkach po 4 i jeden słupek z 2.
- W mydelniczce pod prysznicem - 6 mydełek Camay, bardzo wilgotnych.
- Na północnowschodnim rogu wanny - 1 mydełko Cashmere Bouquet, lekko zużyte.
- Na północnozachodnim rogu wanny - 6 mydełek Camay w 2 słupkach po 3.

Proszę poinstruować Betty, aby sprzątając mój pokój wyrównała i odkurzyła słupki. Proszę ją również poinformować, że słupki składające się z więcej niż 4 mydełek mają tendencję do przewracania się. Jeśli mogę coś zasugerować, to mój parapet okienny nie został jeszcze wykorzystany, a jest wspaniałym miejscem dla mydełek dostarczonych w przyszłości. Jeszcze jedno, nabyłem kolejne mydło kąpielowe Dial, które trzymam w hotelowym schowku na wypadek kolejnych nieporozumień.

J. Martin


* * * * *

KAŻDY
Jest to opowieść o czterech osobach nazywających się: Każdy, Ktoś, Ktokolwiek i Nikt. Była ważna rzecz do zrobienia i Każdy został poproszony o jej zrobienie. Każdy był pewien, że Ktoś może ją zrobić. Ktokolwiek mógł to zrobić, lecz zrobił Nikt. Ktoś rozzłościł się, bo była to praca dla Każdego. Każdy myślał, że Ktokolwiek mógłby ją zrobić, jednak Nikt doszedł do wniosku, że nie zrobi jej Każdy. Skończyło się na tym, że Każdy obwiniał Kogoś za to, iż Nikt zrobił to, co Ktokolwiek mógł zrobić.

* * * * *

JAK KIEROWCY OPISUJĄ... (CZĘŚĆ DRUGA)
Cool Budka telefoniczna zbliżała się, kiedy próbowałem zjechać jej z drogi uderzyła w mój przód.

9) Nie chcąc zabić muchy wjechałem w budkę telefoniczną.

10) Prowadziłem samochód już czterdzieści lat, kiedy zasnąłem za kółkiem i miałem wypadek.

11) Broniąc się przed uderzeniem zdeżaka samochodu przede mną uderzyłem przechodnia.

12) Mój samochód był legalnie zaparkowany kiedy tyłem wjechał w inny pojazd.

13) Niewidzialny samochód nadjechał z nikąd, uderzył w mój i zniknął.

14) Byłem pewien, że ten stary człowiek nie dotrze na drugą stronę ulicy kiedy go stuknąłem.

15) Przechodzień nie miał żadnego pomysłu którędy uciekać, więc go przejechałem.

* * * * *

JAK KIEROWCY OPISUJĄ... (CZĘŚĆ PIERWSZA)
1) Wracając do domu podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem, którego nie mam.

2) Inny samochód zderzył się z moim nie ostrzegając o swoich zamiarach.

3) Myślałem, że mam opuszczone okno, jednak okazało się, że jest podniesione, kiedy wystawiłem przez nie rękę.

4) Zderzyłem się ze stojącą ciężarówką nadjeżdżającą z drugiej strony.

5) Ciężarówka cofnęła się przez szybę prosto w twarz mojej żony.

6) Przechodzień uderzył we mnie i przeszedł pod moim samochodem.

7) Facet był na całej drodze i wiele razy próbowałem go wyminąć zanim uderzyłem w niego.

* * * * *

KANDYDAT
Podczas telewizyjnego wywiadu z kandydatem na prezydenta dziennikarz zadaje pytanie:

- Czy to prawda, że podczas spotkania wyborczego publiczność rzucała w pana zgniłymi pomidorami?

- Ale wiele razy były też wielkie owacje. - odpowiada kandydat.

- Kiedy?

- Za każdym razem kiedy trafili...

* * * * *

DYSKIETKI
Rozmawiają ze sobą dwie dyskietki:

- Wiesz, wczoraj przeleciał mnie jeden komputer.

- To powinnaś być szczęśliwa.

- Tak, ale on miał wirusa!

DOWCIP PRZYSŁANY NA KONKURS NA DOWCIP DNIA PRZEZ ELĘ URBANEK -mailto:etu@pol.pl

* * * * *

ŚWIĘTY MIKOŁAJ
Święty Mikołaj przynosi dzieciom różne zabawki. Wręczając je zadaje pytania. Pięcioletni Jaś dostaje kredki i pytanie od Mikołaja:

- Jasiu, powiedz mi, ile znasz kolorów?

- Cztery.

- A jakie to kolory?

Jaś z dumą oznajmuje:

- Pik, kier, karo, trefl!

* * * * *

ŁÓDKA
Dwaj Amerykanie wynajęli łódkę i wypłynęli na jezioro łowić ryby. Byli całkowicie oszołomieni ilością złowionych ryb, tak więc jeden z nich powiedział do drugiego:

- Musimy wrócić tu jutro!

- Ale jak będziemy pamiętać gdzie jest to miejsce? -spytał drugi.

Pierwszy chwycił spray z farbą, namalował znak "x" na dnie łódki i powiedział:

- Teraz wystarczy po prostu znaleźć ten znak.

- Ty idioto! A skąd wiesz, że dostaniemy tę samą łódkę?

* * * * *

KACZKA
- Kiedy przyjdziesz na walki kogutów po czym poznasz, że jest tam Amerykanin?

- To ten, który będzie z kaczką.

- A po czym poznasz, że jest tam Włoch?

- To ten, który stawia na kaczkę.

- A po czym poznasz, że jest tam mafia?

- Kaczka wygrywa!

* * * * *

ŚMIECH
Wraca raz Amerykanin do domu po pracy, zdejmuje płaszcz i wchodzi do sypialni wołając - kochanie już wróciłem! Jednak ku jego zaskoczniu zastaje żonę w łóżku ze swoim najlepszym przyjacielem. W furii chwyta podbiega do szafki, wyjmuje rewolwer i przystawia sobie do skroni. Widząc to jego żona zaczyna się śmiać.

- Nie śmiej się - krzyczy - ty będziesz następna!

* * * * *

747
- Słyszałeś w wiadomościach o wypadku lotniczym Boinga 747 w Rosji, który rozbił się na cmentarzu?

- Nie, ile było ofiar?

- Ekipy wykopały jak dotąd 2000 ciał.

* * * * *

ROSYJSKI KAMIKADZE
Rosyjski kamikadze wykonał 35 lotów zakończonych pełnym sukcesem.

* * * * *

MILIARDER
-Mojej żonie co noc śni się, że wyszła za mąż za miliardera.

-To masz szczęście, bo mojej wydaje się to w dzień!!!

* * * * *

INTERES
Przechodzą matka z córeczką koło kościoła. Matka mówi do dziecka:

- Patrz córeczko, tu jest dom Boży.

- Ale mamo, Bóg mieszka w niebie!

- Tak, ale tu prowadzi swój interes...

* * * * *

USŁUGI
Mówi żona do męża:

- Kran się popsuł...

- A co to ja hydraulik?!

Następnego dnia znowu:

- Zamek w drzwiach się zacina...

- A co to ja ślusarz?!

Kolejnego dnia kolejny raz:

- Okno się nie domyka...

- A co to ja stolarz?!

Po kilku dniach mąż wraca z pracy i widzi wszystkie rzeczy naprawione. Zdziwiony pyta:

- Kto to wszystko naprawił?

- Sąsiad - odpowiada żona.

- Chciał coś za to?

- Tak, powiedział żebym zaśpiewała jakąś arię operową lub przespała się z nim.

- I co zaśpiewałaś?

- A co to ja śpiewaczka?!!!

* * * * *

NIE MA ZNACZENIENIA
Wchodzi policjant do księgarni i prosi o jakąś książkę. Sprzedawca pyta się:

- Ciężką czy lekką?

- Nie ma znaczenia, jestem samochodem.

* * * * *

KTO TO MÓWI I DO KOGO (CZEGO)?
-Osłaniaj mnie, wchodzę do środka!

ODPOWIEDZI NA ADRES: [link widoczny dla zalogowanych]

* * * * *

JAK SIĘ NAZYWA...
(dzisiaj dowcip dla tych, którzy choć trochę znają j. angielski)

- Jak się nazywa człowiek bez lewego oka, lewego ucha, lewej ręki i lewej nogi?

- Nie wiem.

- ALL RIGHT!

* * * * *

LEPIEJ
- Czy wiesz, dlaczego lepiej jest być chorym na płuca niż milionerem?

- Nie...

- Bo milionerzy umierają wszyscy, a chorych na płuca tylko 20%!

* * * * *

ŻYWNOŚCI
Wchodzi kanapka z serem i szynką do baru, podchodzi do lady i mówi:

- Podwójną whisky z lodem, proszę!

A barman odpowiada:

- Przepraszam, złociutka, ale ja nie podaję żywności.

(dowcip przysłany ma konkurs przez: Piotra Legaja - [link widoczny dla zalogowanych])

* * * * *

ILOŚĆ
W pociągu dwaj podróżni opowiadają sobie niestworzone historie:

- U mnie, w miasteczku jest taki ksiądz, co czyni cuda. Raz przyjechali do niego goście, około dziesięciu osób, a on miał tylko dwie ryby aby ich poczęstować. Wszedł do kuchni, klasnął w dłonie i z dwu zrobiło się ich dziesięć.

- Wiem coś o tym. Raz grałem z jednym księdzem w pokera. Miałem cztery króle i już myślałem, że wygrałem, a on wykłada pięć asów.

- Ależ to nieprawda, przecież nie ma więcej niż cztery asy w talii!

- Masz rację. Zmniejsz ilość ryb, to ja zmniejszę ilość asów...

* * * * *

PODEJRZANY
Pani Mrówka umówiła się z panem Mrówką na randkę. Po dłuższym czekaniu pojawia się wreszcie pan Mrówka. Pani Mrówka pyta się:

- Gdzie tak długo byłeś?!

- Wiesz, słonica została zgwałcona i zatrzymali wszystkich podejrzanych!...

(dowcip konkursowy nadesłany przez Krzysztofa Załęskiego - [link widoczny dla zalogowanych])

* * * * *

PTAK
Leci ptak bez skrzydeł i myśli - po co mi lodówka, jeżeli nawet pralki nie mam.

* * * * *

PCHŁY
Idą dwie pchły przez pustynię i jedna mówi do drugiej:

- Idziemy dalej, czy łapiemy psa?...

* * * * *

1 + 1 ???
Rektor uniwersytetu wezwał do siebie studenta, bardzo dobrego i słynnego futbolistę (który oczywiście był członkiem dużyny uniwersyteckiej), a także jego trenera. Po ich przyjściu powiedział:

- Twoi profrsorowie powiedzieli mi, że masz bardzo złe wyniki z poszczególnych przedmiotów. Obawiam się, że będę zmuszony ciebie relegować z uczelni. Jednakże dam ci ostatnią szansę. Zadam tylko jedno pytanie. Jeśli nie odpowiesz jesteś wyrzucony.

Po chwili namysłu rektor zadał pytanie:

- Ile jest 1+1?

Zawodnik zaczął się zastanawiać, co zajęło mu dłuższą chwilę. Trener, który oczywiście potrzebował go w zespole, pocił się niemiłosiernie. W końcu zawodnik odpowiedział:

- Eeeeee,.... 2?

Trener padł przed rektorem na kolana i błagalnym głosem zawołał:

- Proszę mu dać jeszcze jedną szansę.

* * * * *

INTERNETOWY FILMOWY KONWERTER
Oto kilka filmowych tytułów "przekonwertowanych" na bardziej użyteczny język w Internecie (jak bardzo zbliżona jest treść filmu do rzeczywistego "internetowego" słowa oceń sam - jeżeli oczywiście znasz film lub rozumiesz znaczenie słowa). Tytuły podane są w języku angielskim dla wyrazistości porównań. Możesz przysłać mi kilka swoich pomysłów: [link widoczny dla zalogowanych]

WEST SIDE STORY - WEB SITE STORY

LOVE STORY - LINK STORY

ROCKY I,II,III,IV - LINKY I,II,III,IV

EMANUELLE - HTMELLE

GHOSTBUSTERS - HOST MASTERS

THE BIG KNIFE - THE BIG SITE

THE HOUSE ON 92nd STREET - THE HOST ON 92nd STREET

AIRPORT - OUR PORT

THE LADY IN RED - THE LINK IN RED

PRIME CUT - TRY CHAT

DOORWAY TO HELL - DOORWAY TO DELL

CALL NORTHSIDE 777 - SCROLL WEB SITE 777

THE PHENIX CITY STORY - THE UNIX SETUP STORAGE

HIT MAN - HINT MAN

PRIZZI'S HONOR - PRICE LIST ORDER

CAT BALLOU - CHAT BALLOU

KEY LARGO - KEYBOARD GO

SWAMP WOMEN - SURF WOMEN

QUEEN OF THE MOB - QUEEN OF THE WEB

UNDERWORLD - UNRELOAD

THE DEER HUNTER - THE QUERY ENTER

FORCE OF EVIL - FORCE OF E-MAIL

LOVE AND BULLETS - LINK AT BAR ADDS

THE GREAT TRAIN ROBBERY - THE NETSCAPE QUERY

NO WAY OUT - NO LAYOUT

THE UNTOUCHABLES - THE UNCLICKABLES

THE GODFATHER - THE WEBFATHER

THE GODFATHER PART II - THE WEBFATHER PORT II

GANG BUSTERS - WEBMASTERS

BLOW UP - BROWSE UP

SOME LIKE IT HOT - SOME LINK IT HOT

THE OUTRAGE - THE OUT RANGE

BULLETS OR BALLOTS - BAR ADDS OR BAR ODDS

BORN LOSERS - PORN USERS

ENTER THE DRAGON - ENTER THE LOGON

THE BIG BRAWL - THE WEB CRAWL

THE KILLING TO CHINESE BOOKIE - E-MAILING TO CHINESE BOOKIE

POINT BLANK - POINT LINK

THE STING - THE STRING

LA CHARME DISCRET DE LA BOURGEOISE - LA CHARME DISQUETTE DE LA WEBOISE

LA FANTÔME DE LA LIBERTÉ - LA PAGEHOME DE LA LIBERTÉ

CET OBSCUR OBJET DU DÉSIR - SET OBSCUR OBJECT DU DÉSIR

FULL METAL JACKET - FULL METAL SOCKET

A CLOCKWORK ORANGE - A CLICK WORK IMAGE

* * * * *

KILKA WSKAZÓWEK JAK CZYTAĆ NA GŁOS Z TWOIM DZIECKIEM
Po przeczytaniu tego tekstu zamień wyrazy (przy zachowaniu wszelkich form gramatycznych):

czytać na głos na kochać się
dziecko na partner
książka na pozycja
słowo na część ciała

a stanie się podręcznikiem seksualnym!

1. Postaraj się zaplanować czas na regularne czytanie na głos. Może to być przed szkołą lub przed pójściem spać.

2. Wybierz książki właściwe dla wieku i zainteresowań twojego dziecka. Zacznij od obrazkowych książek, po czym przejź do opisu książek i przykładów.

3. Wciągnij swoje dziecko w czytanie na głos prosząc by zgadł lub zgadła co w dalszej kolejności nastąpi, zharmonizuj to z poprzednimi doznaniami przedstawiając słowo , które on lub ona zna lub odwołaj się do odpowiedniego obrazka książki.

4. Podejmij dyskusję o książkach i porozmawiaj o znaczeniu tych słów, którymi jest zainteresowane twoje dziecko.

5. Od czasu do czasu czytając na głos z twoim dzieckiem zmieniaj książki , które jemu lub jej już nie odpowiadają.

6. Czytając na głos wkładaj w to dużo ekspresji. Bądź dramatyczny kiedy czytasz na głos i każdą książkę napełniaj własnym życiem.

7. Zmieniaj tempo czytania na głos dopasowując się do książki . Jeżeli pojawia się napięcie w książce zwolnij czytanie na głos by je wzmocnić. Natomiast jeżeli w którymś momencie czytania na głos akcja wzmaga się, zwiększ tempo dla lepszego efektu.

8. Jednak nie czytaj na głos zbyt szybko.

9. Pokaż swemu dziecku, że czytanie na głos sprawia ci wiele przyjemności, nie tylko wtedy, kiedy razem czytacie na głos. Opowiedz dziecku o swoim czytaniu na głos .

* * * * *

PRZEZNACZENIE
Idzie 2 Belgów ulicą. 20 metrów przed sobą zobaczyli skórkę od banana.

-Cholera, znowu się poślizgniemy....

* * * * *

KOCHAĆ SIĘ
Trzech facetów - Francuz, Niemiec i Polak - siedziało w barze. Nagle wszedł jeden czarny wyraźnie szukając zwady i bójki. Usiadł, wypił piwo, podszedł do Francuza i trącając go powiedział: "Lubię kochać się z białymi kobietami."

Francuz spojrzał się na niego i odpowiedział: "To wspaniale."

Wtedy podszedł do Niemca, klepnął go w ramię i powiedział: "Lubię kochać się z białymi kobietami." Niemiec spojrzał i odpowiedział: "To miło z twojej strony."

Po wypiciu kolejnego piwa, podszedł do Polaka, klepnął go w plecy i powiedział: "Lubię kochać się z białymi kobietami." Polak zastanowił się chwilę i odparł: "Nie winię cię. Ja też nie chciałbym się kochać z czarnymi."

* * * * *

PROGNOZA POGODY
W Polsce informacje o śmierci przywódców radzieckich zawsze najszybciej podawano w prognozie pogody - "Na zachodzie bez zmian, na wschodzie minus jeden".

* * * * *

GODŁO
- Jak powinien wyglądać herb Rosji?

- Nie wiem.

- Jak amorek.

- Dalczego?

- Lata kompletnie goły, uzbrojony po zęby, strzela do wszystkich i twierdzi, że z miłości.

* * * * *

TO JEST MOŻLIWE
Pewnego razu rosyjski rybak złowił dużą rybę i myśląc o rekordzie zmierzył ją. Co się okazało od głowy do ogona ryba miała 90 cm., a od ogona do głowy 60 cm. Napisał więc do Moskwy, do Akademii Nauk list z pytaniem czy to jest możliwe. Po dwu tygodniach otrzymał odpowiedź:

- To jest możliwe w przyrodzie, albowiem od wtorku do czwartku są 2 dni, a od czwartku do wtorku 5 dni.

* * * * *

POLICJANCI
Idzie dwu policjantów ulicą i widzą szklankę stojącą na chodniku do góry dnem. Jeden z nich mówi:

- Patrz, nie ma otworu!

Drugi podnosi ją i stwierdza:

- I denka też nie...!

* * * * *

KILKA PRAWDZIWYCH OGŁOSZEŃ PRASOWYCH
Pies do kupienia: Je wszystko; specjalnie lubi dzieci.

Specjalność Zakładu Obiady - Kurczak lub Wołowina 2.25 $

Indyk 2.35 $

Dzieci 2.00 $

Jeśli myślisz, że widziałeś już wszystko w Paryżu, zwiedz jeszcze cmentarz Pere Lachasis. Pochowani są tam tacy nieśmiertelni jak Moliere, Jean de la Fontain, Chopin.

Potrzebny mężczyzna do pracy w fabryce dynamitu. Musi lubić podróżować.

Poszukiwana: pracowita doświadczona chłopka. Praca w domu i na roli; umiejętność gotowania; musi posiadać traktor - proszę przysłać zdjęcie traktora.

Na sprzedaż: Diamenty po 20$ razem z mikroskopami po 15 $.

Po prostu pończochy. Zaprojektowane dla fantazyjnych spódniczek, ale tak dobre, że wiele kobiet nie nosi niczego więcej.

Używane samochody: Dlaczego masz pójść gdzie indziej żeby być oszukanym? Przyjdź najpierw do nas!

Serwis naprawy samochodów. Darmowe przywiezienie i odstawienie. Spróbuj raz u nas, a już nigdzie nie pojedziesz.

* * * * *

CZERWONE USZY
Czy słyszałeś o sprzedawcy komputerów, który z czerwonymi uszami poszedł do doktora? Doktor zapytał, co stało się z jego uszami.

- Właśnie prasowałem koszulę, kiedy zadzwonił telefon - odpowiedział sprzedawca - i ja zamiast słuchawki przystawiłem gorące żelazko do ucha.

- No dobrze - z niedowierzaniem odparł lekarz - a co w takim razie stało się z drugim uchem, że też jest czerwone?

- Ktokolwiek to był, zadzwonił jeszcze raz.

* * * * *

"PISARZ"
Na ulicy reporterka telewizji zatrzymuje człowieka i pyta:

- Tu Polska Telewizja, chcielibyśmy wiedzieć jak pan spędza wolne soboty.

- Ostatniej soboty przyszedł do mnie Janek i przyniósł dwie butelki wódki...

- Może trochę inaczej, ten program obejrzy cały kraj...

- OK, ostatniej soboty przyszedł do mnie Janek i przyniósł dwie książki. Przeczytaliśmy je od razu, a że było nam mało, to poszliśmy do księgarni i kupiliśmy jeszcze dwie książki. Kiedy je przeczytaliśmy, księgarnie były już zamknięte, więc poszliśmy do czytelni, gdzie przeczytaliśmy też dwie książki. Czytelnię już zamykali, więc poszliśmy do Ryśka... i nie uwierzy pani... pisał książkę!

* * * * *

RÓŻNICA
- Jaka jest różnica między demokracją, a demokracją komunistyczną?

- Taka, jak między krzesłem, a krzesłem elektrycznym...

* * * * *

GAZETY
- Wiesz, nie wiem co jest, ale jakoś zmalał mi...

- Owiń w jakąś gazetę, one wszystko wyolbrzymiają.

* * * * *

LENIN
Oto pamiętnik komunisty:

Dzień 1: Czytam gazetę - Lenin

Dzień 2: Wyglądam przez okno - na plakatach Lenin

Dzień 3: Otwieram radio - Lenin

Dzień 4: Otwieram telewizor - Lenin

Dzień 5: Boję się otworzyć konserwę

* * * * *

NIESZCZĘŚCIE
- Czy Monako mogłoby zostać państwem komunistycznym?

- Nie, bo byłoby to za duże nieszczęście jak na tak mały kraj.

* * * * *

PIECZEŃ
Dwu wodzów dzikich plemion kanibali usiadło oblizując palce po dużym posiłku.

- Twoja żona robi prawdziwie wspaniałe pieczenie - powiedział jeden z wodzów.

- Dzięki - odpowiedział drugi - będzie mi jej brakować.

* * * * *

GUMA
W Afryce lektyką jedzie Anglik. Nagle jeden z czterech niosących go mężczyzn upada martwy ze zmęczenia. Anglik wysiada i z iście angielską flegmą stwierdza:

- To już trzecia guma w tym tygodniu.

* * * * *

DYSKOTEKA
Miś do swego przyjaciela zajączka:

- Zajączku, pójdziesz ze mną do dyckoteki?

- Oj nie wiem misiu, ja się boję.

- Ale czego się boisz zajączku?

- Bo ja jestem mały i słaby, a tam biją.

- Zajączku, ja jestem najsilniejszy w całym lesie, jakby co, to ciebie obronię.

- Obronisz mnie misiu jakby bili w dyskotece?

- Oczywiście!

Zajączek się zgodził i poszli. Kiedy wchodzili do dyskoteki zajączek zobaczył wielbłąda i zaczął uciekać. Miś go łapie i pyta:

- Dalczego uciekasz, zajączku?

- A widziałeś co zrobili z koniem?!

* * * * *

TELEFON
Interesant dzwoni do Biura Matrymonialnego.

- Dzień dobry. Chciałbym dać ogłoszenie matrymonialne.

- Oczywiście, proszę do nas przyjechać.

- Nie mogę, bo nie mam nóg.

- To niech pan wyśle swoje dane pocztą.

- Nie mogę, bo nie mam rąk.

- To czym pan wykręcił numer telefonu?

- He, he, he ... a jak pani myśli?

* * * * *

CIASTECZKO
- Mamusiu, mamusiu, czy mogę zjeść ciasteczko?

- Oczywiście kochanie, weź ile tylko chcesz z tależyka.

- Mamusiu, ale ja nie mam rączek.

- Nie ma rączek, nie ma ciasteczek.

* * * * *

DIETA
Lekarz do pacjenta:

- Więc mówi pan, że nie pomogły moje lekarstwa. A stosował pan dietę? Mówiłem, żeby jadł pan to, co trzyletnie dziecko.

- I ja się panie doktorze, dokładnie stosuję. Dzisiaj na przykład zjadłem dwa guziki i kawałek mydła.

* * * * *

CAR
- Czy wiesz jak nazywał się imperator Rosji?

- Car.

- A jego żona?

- Caryca.

- A jego dzieci?

- Cardynki.

* * * * *

SEKSUOLOG
W szkole nauczycielka zadaje dzieciom pytanie:

- Drogie dzieci, powiedzcie mi proszę, kim chciałybyście być w przyszłości?

- Ja chcę być handlowcem - odpowiada Michał

- A co robi handlowiec? - pyta się nauczycielka.

- Sprzedaje towary.

- No dobrze, a inne dzieci….

- Ja chcę być pielęgniarką, bo ona opiekuje się chorymi ludźmi - odpowiada Marysia.

- Ja chcę być stewardessą, bo ona lata po całym świecie - mówi Ania.

- Ja chcę być kucharzem, bo on gotuje pyszne jedzenie - mówi Andrzejek.

- A ty Jasiu, kim chcesz być? - pyta się nauczycielka.

- Ja chcę być seksuologiem - odpowiada Jaś.

- O, to bardzo interesujące. A czy wiesz co on robi?

- Rozwiązuje problemy seksualne.

- Czy możesz to nam wyjaśnić? Chyba nie rozumiesz, co to znaczy.

- Oczywiście, że mogę. Po prostu proszę odpowiedzieć na moje pytanie. Idą trzy kobiety ulicą i mają lody. Jedna z nich liże, druga gryzie, a trzecia ssie. Która jest mężatką?

- Myślę... może... ta, która ssie - odpowiada nauczycielka.

- Źle! Ta, która ma obrączkę. A to, co pani odpowiedziała to jest właśnie seksualny problem.

* * * * *

ŻABA
Król Lew zwołał wszystkie zwierzęta na specjalną naradę na głównej polanie w lesie. Kiedy wszystkie już przyszły rozkazał:

- Cisza! Muszę was posegregować i w tym celu wszystkie ładne zwierzęta staną po lewej stronie, a wszystkie mądre po prawej.

Po chwili wszystkie zwierzęta zrobiły co Lew rozkazał, tylko żaba stała nadal na środku polany.

- A ty, żaba, dlaczego nie stanęłaś jak inni? - zapytał Król Lew.

- No przecież się nie rozerwę!

* * * * *

MIESZANE UCZUCIA
- Czy wiesz, co to są mieszane uczucia?

- ?!

- Mieszane uczucia są wtedy, kiedy twoja teściowa w twoim nowym Mercedesie spada w przepaść.

* * * * *

POLITYKA
SYN: Tato, mam specjalną pracę domową do napisania. Czy mogę zadać ci pytanie?

TATO: Oczywiście, o co chodzi?

SYN: Co to jest polityka?

TATO: Jak by ci to powiedzieć… Wyjaśnię na przykładzie naszego domu. Ja zarabiam pieniądze, więc będę nazywał się "Kapitalizm". Twoja matka administruje tymi pieniędzmi, dlatego nazwiemy ją "Rząd". Jako że opiekujemy się tobą i dbamy o twoje potrzeby, nazwiemy ciebie "Narodem". Nasza pomoc domowa będzie "klasą robotniczą", a twój malutki braciszek będzie "przyszłością". Czy teraz rozumiesz?

SYN: Nie jestem pewien, tato. Muszę to jeszcze przemyśleć.

Tej samej nocy, zbudzony płaczem swojego młodszego brata, poszedł zobaczyć, co się stało. Stwierdziwszy, że braciszek narobił w pieluszki, udał się do pokoju rodziców. Jednak nie chciał budzić śpiącej mamy , więc poszedł do pokojówki. Pod drzwiami stwierdził, że tato jest z nią razem w łóżku. Zapukał więc, ale oni zdawali się jego pukania nie słyszeć. Nie pozostało mu nic innego jak tylko wróci do swojego pokoju i położyć się spać.

Rano, przy śniadaniu, relacjonuje swoje spostrzeżenia.

SYN: Tato, myślę, że rozumiem już co to jest polityka.

TATO: Dobrze, synu. Czy możesz opisać mi ją własnymi słowami?

SYN: Kiedy KAPITALIZM uciskał KLASĘ ROBOTNICZĄ, RZĄD spał, NARÓD był kompletnie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ była pełna g.....!!!

* * * * *

PIANISTA
Do baru wchodzi mężczyzna z małym pudełkiem pod pachą. Podchodzi do kontuaru i zwraca się do barmana z pytaniem:

- Jeżeli pokażę ci najbardziej wykwintną rzecz, jakiej jeszcze nie widziałeś, to czy dasz mi darmowego drinka?

- Oczywiście, ale muszę cię ostrzec, że w moim życiu widziałem już niejedno. - odpowiedział barman.

- Zgoda, jednak nigdy nie widziałeś czegoś takiego. - co mówiąc otworzył pudełko, gdzie siedział mały człowieczek za fortepianem, grając na nim.

- Gra Chopina, Bacha, Beethovena, gra dosłownie wszystko! - powiedział nieznajomy. Barman, prawdę powiedziawszy, był pod wrażeniem.

- To jest rzeczywiście najgustowniejsza rzecz, jaką w życiu widziałem! Skąd go masz? - zapytał.

- Kiedy spacerowałem sobie po plaży, znalazłem tę oto lampę, wytarłem ją, a wtedy wyszedł z niej Dżin i obiecał spełnić moje życzenie. Barman przyjrzał się lampie i zapytał:

- Czy myślisz, że ja też mogę o coś poprosić?

- Oczywiście - odpowiedział nieznajomy. Barman schwycił lampę i poterł ją. Kiedy wyszedł z niej Dżin barman wymówił życzenie:

- Chcę milion dolarów(bucks).

Wtem zagrzmiało i bar wypełnił się kaczkami, które latały wokół, brudziły gdzie tylko popadło, były dosłownie WSZĘDZIE.

Barman w złości krzyknął na mężczyznę:

- Dlaczego nie powiedziałeś mi, że ten Dżin jest do niczego?!

- No chyba NIE POMYŚLAŁEŚ, że poprosiłem o dwunasto-calowego PIANISTĘ?

* * * * *

STUDENT
Jest to opowieść o studencie Instytutu Technologicznego z Massachusetts, który spędził swoje ostatnie wakacje chodząc codziennie na boisko Harvardu. Nosił na sobie koszulę w biało-czarne pasy (jak sędziowie w Footballu amerykańskim). Przez piętnaście do dwudziestu minut przemierzał plac gry rozsypując ziarno dla ptaków gwiżdżąc w gwizdek, po czym schodził z boiska. Pod koniec lata przyszedł czas na inaugurację sezonu piłkarskiego. Kiedy na boisko wyszedł sędzia i gwizdnął, musiano odczekać conajmniej pół godziny, by odgonić ptaki, które zleciały się jak co dzień. Student natomiast napisał na podstawie tego swoją pracę magisterską i obronił ją.

* * * * *

GOLF
Pewna pani razem z jednym ze swoich przyjaciół grała w golfa w miejskim klubie. Podczas gry usiadła na niej pszczoła i użądliła ją. Po skończeniu rundy poszła do instruktora i opowiedziała o swoim przypadku z pszczołą. Instruktor spytał się, gdzie ją użądliła. A ona odpowiedziała, że między pierwszą a drugą dziurką. On na to:

- Pani problem polega na tym, że ma pani za szeroko rozstawione nogi!

* * * * *

PARA
Pewna para postanowiła spędzić swoją trzydziestą rocznicę ślubu w tym samym hotelu, w którym odbyli noc poślubną. Małżonek leżał w łóżku, kiedy jego żona wyszła z łazienki kompletnie naga tak, jak to miało miejsce 30 lat wcześniej. Stając przed nim w bardzo kuszącej pozie, spytała: - Powiedz mi, kochanie, co sobie pomyślałeś, kiedy 30 lat temu, w ten sam sposób wyszłam z łazienki i stanęłam przed tobą? Mąż na to odpowiedział:

- Kiedy tylko na ciebie spojrzałem, chciałem cię złapać, przyssać się do ciebie i całą wycałować.

- A o czym teraz myślisz, kochanie? - spytała zachęcająco.

- Myślę, że wykonałem wtedy niezłą robotę! - odpowiedział.

* * * * *

RĘKAWICZKI
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna, po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste.

W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobie parę majtek.

Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie, wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list:

Kochanie,
Ten prezent wybrałem dla ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania.

Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla ciebie i wyglądała naprawdę elegancko.

Chciałbym jako pierwszy je na ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę.

Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne.

I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór.

Z całą moją miłością,

PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak, by widać było trochę futerka.

* * * * *



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 14:03, 08 Wrz 2006    Temat postu:
 
Very Happy Spowiedż w kościele św Bernardyna
- Proszę księdza, ja nie kłamie całowałem dziewcze w sianie.
-Ależ chłopcze to rozpusta, całowałeś dziewcze w usta
- Trochę niżej proszę księdza.
-Ależ chłopcze to występek, całowałeś dziewcze w pępek
- Trochę niżej proszę księdza.
- Ależ chłopcze to obłuda, całowałes dziewcze w uda
-Trochę wyżej proszę księdza.
- Na świętego Bernaupe Całowałeś dziewcze w dupę
- Z drugiej strony proszę księdza.
-Odejdź chłopcze bo Cie gwizdnę, całowałeś dziewcze w p**dę Na To nie ma rozgrzeszenia, h*j ci w dupe, do widzenia

Powrót do góry
Jabba
a-bit-experienced-saint
a-bit-experienced-saint



Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pra'dupy

PostWysłany: Sob 15:15, 09 Wrz 2006    Temat postu:
 
ten ostatni akurat zabawnynie jest



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
DrDirk
Administrator



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zabrze

PostWysłany: Wto 17:29, 12 Wrz 2006    Temat postu:
 
Taki mały rebusik:




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
DrDirk
Administrator



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zabrze

PostWysłany: Nie 21:59, 29 Paź 2006    Temat postu:
 
No to parę dowcipów:
**************************
Idzie facet ulica patrzy a tam strzalka z napisem: "burdel u sióstr urszulanek". Hmmm, mysli facet, tego jeszcze nie bylo. wszedl, a tam za ciezkim debowym biurkiem siedzi stara zakonnica i pyta:
- Czego chcial?
- N... no... skorzystac z, z, z u-u-uslug...
- Placi tu 500,- zl i idzie w te drzwi po prawej.
Zaplacil i poszedl. A tam na koncu korytarza kolejna, juz mloda zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.
- Witam pana.
- Witam, chialem...
- Tak, tak wiem, 300,- zl i drzwi po lewej.
Zaplacil, poszedl. Na koncu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy stoliczku...
- Dzien dobry.
- Dzien dobry, chialem skorzystac z uslug.
- Ach, tak... 100,- zl i te drzwi za mna.
Ok, zaplacil, juz tyle wydal, to stówa go nie zbawi. wszedl, drzwi sie zatrzasnely, a facet stoi na dworze, nie mozna juz wrócic, bo klamki z tej strony nie ma...Rozglada sie (nieco skolowany), a tu mala tabliczka z >napisem:
"wlasnie zostales wyruchany przez siosrty urszulanki"

*******************************************

Synek bawi się w piaskownicy przed blokiem i nagle mama go woła:
-Jasiu, choć już do domu!
-A co, głodny jestem?
-Nie! Spać ci sie chce!

**************************************

U Bram swiętego Piotra pojawia sie 5-letni chłopiec
-Chłopcze a ile Ty masz latek?-pyta św Piotr
-5 św Piotrze-odp chłoiec
-Ojej to Ty młdy jesteś jeszcze...wiesz co?dam Ci skrzydełka bedziesz aniołkiem
Następnego dnia sytuacja sie powtarza przychodzi mały chłopczyk i św Piotr pyta:
-A ty chłopczyku ile Ty masz latek?
-6święty Piotrze
-To ty też młodziutki jesteś,dam Ci skrzydełka bedziesz aniołkiem
Nazajutrz to samo lecz u bram św Piotra pojawił sie murzynek św pyta
-A Ty murzynku ile masz lat?
-6 św Piotrze
-Ojej to Ty na Ziemi nawet nie zdazyłeś nagrzeszyć,ale wiesz co?mam pomysł dam Ci skrzydełka bedziesz nietoperzem

*******************************************

Tyram Ci ja w kuchni: jedną ręką zmywam, drugą gotuję, trzecią ziemniaki obieram, kiedy z pokoju dobiega czuły głos mężczyzny mojego, który wyleguje się na kanapie:
- Słonko moje Ty śliczne, chodź na chwilkę!
No i biegnę, może chce się zreflektować za ostatnie przewinienia (lub coś równie nierealnego).
- No co chciałeś misiaczku?
- Nie mogę patrzeć jak tak tyrasz, zaharowywujesz się dla mnie...
...dlatego z łaski swojej, zamknij drzwi od kuchni, proszę...

*********************************************

Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi.
- K*rwa, koniec z męskimi rządami, k*tasie j*bany - krzyczy od progu. - To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja...
Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan.
- Roman, co się stało? Słyszałem łomot...
- Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK.
- Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze?
- To głowa tego domu - leży, gdzie chce.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Kilan4
ex-saint



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 18:09, 08 Lis 2006    Temat postu:
 
Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
DrDirk
Administrator



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zabrze

PostWysłany: Pią 21:53, 08 Gru 2006    Temat postu:
 
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 zł na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tyg.)
i mówi:
- Jasiu kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół!
Jasiek poszedł do sklepu, ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50
zł. Kupił misia i pędzi do domu.
Matka na to:
- Jasiu co zrobiłeś ty baranie, natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem.
Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do
szafy.
Jasiek w szafie do faceta:
- Kup pan misia!
- Spadaj chłopcze!
- Kup pan misia, bo będę krzyczał.
- Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
Jasiu dalej do gościa:
- Oddaj misia!
Nie oddam.
- Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się parenaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery,
Wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki i całą furę szmalu
jeszcze przytargał).
Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś, natychmiast do Księdza idź się
wyspowiadać!
Jasiek poszedł do Kościoła, podchodzi do Konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia.
- Spierdalaj, już nie mam kasy!!!!

********************************************
W środku nocy patrol policji zatrzymuje prostytutkę. Po spisaniu
personaliów policjant pyta ją o zawód.
- A tak chodzę... od latarni do latarni.
- Policjant do kolegi: Wacek pisz - pogotowie energetyczne.

*******************************************




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
hrabia Tepes
ex-saint



Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zabrze

PostWysłany: Czw 22:07, 28 Gru 2006    Temat postu:
 
To ja jako hrabia samozwaniec dorzucę coś o arystokratach Smile

Świeżo upieczony hrabia był ciekaw jak powinno się poprawnie kreować image. Zapisał się więc do Klubu...
- Masz najnowszego Mercedesa?
- No... nie.
- Masz dwupiętrową wille?
- No... nie.
- A masz chociaż taki łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami?
- No... nie.
- No to jak już to wszystko będziesz miał, to wtedy pogadamy.
Dzwoni więc do swojego służącego:
- Janie... Sprzedaj nasze Cadillaci i kup takie tanie, niemieckie gówno jakim teraz wszyscy jeżdzą.
- Dobrze Panie...
- I każ zburzyć dwa górne piętra naszej willi.
- Dobrze Panie... Cos jeszcze?
- Ta... zabierz Burkowi obrożę i mi ja przywieź.

**************************************************

Rankiem po hucznej zabawie:
- Janie !
- Tak?
- Czy u mnie w samochodzie drzwi otwierają się do góry?
- Nie...
- Cholera znów przywieźli mnie w bagażniku...

**************************************************

Do pokoju hrabiego wchodzi lokaj i mówi:
- Panie hrabio znowu przyszedł ten żebrak który twierdzi, że jest pana bliskim krewnym i że może tego dowieść.
- To chyba jakiś idiota?
- Ja też tak pomyślałem, ale to jeszcze nie dowód!

**************************************************

- Janie, idź podlej kwiaty w ogrodzie.
- Ale przecież pada deszcz.
- To weź parasol!

**************************************************

Hrabia z Janem pojechali na polowanie. Po drodze na rozgrzewkę wypili strzemiennego. Widza jelenia. Hrabia wypalił i nie trafił. No to wypili jeszcze raz. Znów widza jelenia. Hrabia znów wypalił i nie trafił. Znowu wypili. Jada dalej i widza jelenia. - Hrabio, może teraz ja spróbuję? - Dobrze Janie. Jan strzelił i jeleń padł. - Jak to zrobiłeś? - Trzeba celować w środek stada...

**************************************************

Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłości. Na dworcu czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
- No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności Janie?
- Nic nowego Jaśnie Panie... no może tylko to że Azorek zdechł.
- Azorek ?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
- Ano nażarł się końskiej padliny to i zdechł.
- A skąd we dworze końska padlina?
- Konie się poparzyły to zdechły.
- Jak to konie się poparzyły ??... Od czego?
- Od ognia Panie jak się stajnia paliła.
- A kto podpalił stajnie?
- Nikt od płonącego dworu się zajęła.
- Na miłość boską to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
- Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
- Och! A czemu mój teść umarł?
- Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem co się z nim od trzech lat spotykała.
- Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego!
- Właśnie mówiłem Jaśnie Panie że nie zdarzyło się nic nowego.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Kate
Diablica :>



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zabrze

PostWysłany: Wto 21:24, 09 Sty 2007    Temat postu:
 
Dzień dobry, chcę skopiować film na dyskietkę gdy dam kopiuj pojawia mi się komunikat, że na dysku A nie ma wystarczająco miejsca. Potem daje "skopiuj skrót" i wtedy mi się film mieści na dyskietce. Problem jednak powstaje gdy chcę go uruchomić na innym komputerze dlatego, że pojawia mi się komunikat "skrót nie został znaleziony", równocześnie na moim komputerze ten film normalnie uruchamiam. Co z tym mogę zrobić?

Odpowiedź:


List od użytkowniczki komputera:


Droga użytkowniczko, do swojej torebki nie zmieści Pani swojego futra. Karteczka z tym, że futro ma Pani w szafie, do torebki sie jednak zmieści. Tak więc dopóki jest Pani w domu a przeczyta Pani karteczkę z torebki, że futro jest w szafie, bez problemu je Pani tam znajdzie. Gorzej gdy, będąc u przyjaciółki wyciągnie Pani karteczkę z torebki i przeczyta, że w szafie ma Pani futro. W szafie u przyjaciółki może Pani długo szukać, ale tego futra tam Pani na pewno nie znajdzie.
Jeszcze podpowiedź:

torebka = dyskietka
futro = film
karteczka = skrót
szafa = komputer
mól w szafie = wirus komputerowy
sąsiad w szafie = hacker



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
DrDirk
Administrator



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zabrze

PostWysłany: Nie 17:04, 14 Sty 2007    Temat postu:
 



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
DrDirk
Administrator



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zabrze

PostWysłany: Nie 17:48, 14 Sty 2007    Temat postu:
 



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Il Duce
ex-saint



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zabrze

PostWysłany: Sob 14:29, 27 Sty 2007    Temat postu:
 
Doktorant, doktor i profesor złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu.
Doktorant: - Chcę być na Bahamach z fantastyczną dziewczyną.
Zniknął.
Doktor: - Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami.
Zniknął.
Profesor: - Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
DrDirk
Administrator



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zabrze

PostWysłany: Nie 12:41, 04 Lut 2007    Temat postu:
 
No to parę perełek ( zebrała Kate)

Dlaczego kobieta ma w domu tak dużo do roboty? Śpi w nocy to i się jej uzbiera...

Gdy mężczyźnie źle - szuka żony. Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka.

Wojsko uczy dyscypliny, wytrwałości, radzenia sobie ze stresem i działania w grupie. Ale przede wszystkim uczy, że po mydło należy kucać,a nie się schylać.

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów... A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..

Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach możesz śmiało zapomnieć.

Życie jest piękne! Jeśli prawidłowo dobierze się środki antydepresyjne...

Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. Udało im się załatwić je za jednym zamachem...

Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.

W dniu wczorajszym z powodu silnych mrozów w Suwałkach odwołano koncert
grupy "ICH TROJE". Który to już raz przyroda staje w obronie ludzi...

Boksera obrazić może każdy, ale nie każdy zdąży przeprosić.

Prostytutka po łacinie? - persona non gratis

Terroryści, którzy zajęli fabrykę wódek i likierów piąty dzień nie mogą sformułować żądań.

Małżeństwo jest jak fatamorgana na pustyni - widzisz pałace, palmy, wielbłądy. Potem znikają kolejno pałace i palmy, a na końcu zostajesz sam na sam z wielbłądem.

Żona do męża : - Ach, jaki piękny dzień, aż się chce odetchnąć pełną piersią! - Trudno, oddychaj tym, co masz.

Andrzej Lepper złożył skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich. Nie został wpuszczony do Media Markt.

Nie tyle groźny jest rosyjski czołg, co jego pijana załoga.

Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka. Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi: "Wstaję, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu".



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Prymek
ex-saint



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grajewo

PostWysłany: Pon 19:45, 12 Lut 2007    Temat postu:
 
Pewien biznesmen mial fabryke parowek.
Jako, ze wyjezdzal w interesach musial powierzyc komus rodzinny interes . Padlo na jego glupiego syna.
Zabral go do fabryki i tlumaczy:
-Synu ta fabryka to istny cud techniki, pelna automatyzacja. Tutaj wkladasz barana, przechodzi przez maszyne i wychodza parowki.
Syn sie skrzywil, podrapal po glowie.
- Tato ale ja jakos tego nie zrozumialem, mozesz mi to jeszcze raz wytlumaczyc.
Ojciec sie zdenerwowal, no ale fabryke trzeba komus zostawic.
- Synu co tu jest do rozumienia. Tu wchodzi baran, to jest maszyna, a tu wychodza parowki.
Syn dalej sie krzywi
-No tato juz troche rozumie, ale nie do konca.
Ojciec juz max zdenerwowany, podnosi glos.
- Synu! Przeciez to jest proste BARAN MASZYNA PAROWKI
Syn ciezko mysli i odpowiada:
- Tak ojcze juz mniej wiecej rozumiem. Powiedz mi tylko, czy jest taka maszyna do ktorej wkladasz parowki, a wychodzi baran?
Ojciec opuszca zalamany rece i mowi.
- Tak jest synu. To Twoja matka...


Przychodzi baba do lekarza a lekarz w Irlandi. Uhm!


- No masz, zjedz kotlecika za babcię.
- ...
- No proszę, pół ogóreczka za tatę.
- ...
- I jeszcze kawałek kiełbaski za mamę.
- Kurwa babciu! Ja już mam 30 lat, sam potrafię jeść!!!
- Sam, sam.......I nie klnij !!! Wiem, że masz 30 lat i strasznie mnie
wkurwia jak pijesz i nie zagryzasz!!!

Do ratownika na basenie podchodzą 3 stare baby i chcą pływać.
Facet się bał że stare szkapy się potopią, ale dał się namówić.
Wskakuje pierwsza, robi 15 basenów w 10 min i wychodzi uśmiechnięta.
Facet mówi: świetnie pływasz jak na taką starowinę.
Baba odpowiada, że w latach osiemdziesiątych była mistrzynią juniorek w pływaniu.
Wskakuje druga baba, robi 25 basenów w 12 min. i wyłazi.
Facet pyta, a ona odpowiada, że za młodu była mistrzynią Europy.
Wskakuje trzecia, płynie żabką, delfinem i cholera wie jak jeszcze. Zrobiła 30 basenów w 10 min. i wyłazi.
Ratownik: no pani to pewnie była mistrzynią świata.
Nie. Ja byłam kurwą na telefon w Wenecji.


Młody człowiek z dziewczyną przychodzi do restauracji.
Gdy zamawia kolację, kelner niepostrzeżenie podsuwa mu karteczkę.
"Kolego, pewnie nie zauważyłeś, ale w twoich spodniach rozpiął się suwak, a ponadto, z tego coś tam sterczy. Teraz przejdę do kuchni i rozbiję talerz, hałas odciągnie uwagę gości i będziesz go mógł niepostrzeżenie zapiąć.
P.S. Ty mały prowokatorku...






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ogame Uni 11 Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy